poniedziałek, 31 grudnia 2012

{ 1 5 }


Witajcie! Dawno mnie tu nie było. Przepraszam. Nie miałam kiedy coś tu zrobić, niby było tyle tego wolnego teraz, ale nie miałam czasu. Hmm.. Przez ten czas co mnie tu nie było wydarzyło się trochę. Jedną z tych rzeczy było pieczenie kruchych ciasteczek reniferów (zdj. powyżej). Przepraszam za jakość. Pieczenie ich było czystą przyjemnością, chociaż robiłam je pierwszy raz to wyszły bardzo dobre.
 Tak szczerze to myślałam że to zagniatanie ciasta jest łatwiejsze, ale się pomyliłam i to strasznie :( Po zagniataniu strasznie mnie rączki bolały, ale no cóż ważne że Całej klasie smakowały. Wszyscy byli Nimi zachwyceni :) To dobrze, że takie niby proste ciastka a tak smakowały. Dzięki nim wigilia klasowa była udana. Chyba pierwszy raz. 
A oto przepis na te pyszności:
♥ składniki :
Ciasto:
1 i ½  kostka Margaryny palma lub Kasia
½ szklanki cukru pudru
½ kostki smalcu
Proszek do pieczenia
 Cukier wanilinowy
2 cale jajka
1 żółtko
4 i ½ szklanki mąki
♥ Ozdoba ciastek (według uznania) ciasteczka można ozdobić na różny sposób. Możemy je posypać drobnymi cukierkami, czekoladowymi guziczkami  czy rozpuszczoną czekolada.
 ♥ Sposób wyrobienia ciasta:
Na stolnice(miejsce gdzie wykonujemy ciasteczka) nasypujemy 4 i ½ szklanki mąki, następnie dodajemy kostkę margaryny, ½ kostki smalcu, cukier puder, cukier wanilinowy i proszek do pieczenia. Dodajemy 2 jajka i 1 żółtko. Zagniatamy. Gdy składniki ciasta się dokładnie ze sobą połączą przekrajmy ciasto na dwie części. Jedną część zawijamy w ściereczkę żeby nie wyschło, a druga zostawiamy i wałkujemy na płasko tak na około 1, 2 cm grubości. Proszę nie zapominać o posypaniu wałka i stolnicy mąką(żeby ciasto się nie przyklejało). Gdy ciasto zostanie rozwałkowane na odpowiednią grubość wycinamy według uznania ciastka(polecam wykrawanie ciastek zwykłą szklanką). Gry wykroimy nasze ciastka układamy je nie za blisko pa posmarowanej margaryną blaszce do pieczenia  a następnie wkładamy do piekarnika nagrzanego na 200°C i pieczemy je przez około 15 min. Powtarzamy to z drugą częścią ciasta.
Gdy ciasteczka wystygną dekorujemy je według uznania.
Życzę smacznego;)


A poza tym ostatni zainwestowałam w donuta do włosów. Zakładanie go na włosy nie jest takie łatwe jak myślałam ale źle też nie jest najgorzej. Oto zdjęcie, strasznie słabej jakości ale jest. Mi się on podoba ale
ostatnio wyszedł idealny, ale nie miałam jak go sfotografować. Trudno może jak wyjdzie innym razem to uda mi się zrobić zdjęcie. A na razie macie to :) 
Jak na razie to na  tyle <33


Życzę Wam udanego Nowego Roku ;**
Niech 2013 rok Będzie UDANY.

Zakochana w tej piosence <3

xoxoxo